Jak leczono się inhalacjami w przeszłości?

Wziewanie powietrza z wonią wydalin zwierząt, wdychanie powietrza w lasach czy tlenu wzbogacanego środkami dezynfekującymi to tylko niektóre z form inhalacji z przeszłości. Sprawdź, jakie jeszcze inhalacje kiedyś stosowano!

oddychanie

fot. Fotolia

Leczenie wziewaniami zaliczane jest do najstarszych sposobów leczenia i znane było już w starożytności. Już wtedy prawdopodobnie wiedziano, że wziewanie środków leczniczych w chorobach układu oddechowego przynosi większe korzyści niż terapia lekami doustnymi.

Inhalacje religijne

Wziewania były elementem praktyk religijnych. Zioła i kadzidła spalane przez kapłanów i wróżbitów miały za zadanie uzdrowić chorych nawiedzających świątynię oraz wypędzić złego ducha będącego sprawcą choroby. Dym wytwarzano z różnych preparatów aromatycznych, olejków eterycznych i narkotyków.

Znane były wziewania spalonych liści tytoniu, haszyszu czy opium, a w późniejszych okresach zaczęto wykorzystywać także liście eukaliptusa, wawrzynu i mięty ze względu na posiadanie przez te rośliny w swoim składzie wonnych substancji i olejków eterycznych.
Inhalacje zalecał także ojciec medycyny, Hipokrates. Polecał on chorym wziewanie dymu powstałego ze spalenia czosnku, kopru lub kminku w garnku z trzcinową rurką służącą za ustnik. Urządzenie takie można traktować jako pierwszy prymitywny aparat do inhalacji. W czasach starożytnych popularne były również wziewania naturalnego aerozolu wody morskiej.

Wziewanie powietrza z wonią wydalin zwierząt i inne inhalacje

W historii wziewalnictwa z ciekawszych metod zapisały się inhalacje w stajniach lub oborach w celu wdychania powietrza nasyconego wonią wydalin zwierząt, przebywanie w lasach jodłowych i inhalacje z oparów dziegciu, inhalacje z kreozotu – składnika smoły drzewnej powstałego w procesie suchej destylacji drewna czy wziewania innych substancji wonnych i narkotyków. W XIX wieku bardzo popularne były wziewania tlenu wzbogaconego w środki dezynfekujące takie jak chlor, jod czy terpentyna, jednak w późniejszym okresie stwierdzono bezcelowość takich inhalacji.

Pierwsze tężnie w Ciechocinku

W XIX wieku powstały także pierwsze tężnie w Ciechocinku, których pomysłodawcą był Stanisław Staszic (było to w 1806 roku). Pierwotnym przeznaczeniem była produkcja soli poprzez zagęszczanie solanki. Dopiero później zyskały one zastosowanie w lecznictwie, stając się pierwszymi sztucznymi wziewalniami na otwartej przestrzeni.

Aerozol solankowy nie posiada właściwości bakteriobójczych, dlatego inhalacje z jego użyciem mogą być stosowane z użyciem nebulizatorów do terapii indywidualnej lub jak w przypadku tężni na otwartej przestrzeni. Stosowanie w pomieszczeniach zamkniętych jako inhalacje grupowe mogłyby stwarzać zagrożenie wzajemnego zarażania się pacjentów drogą kropelkową.

Zobacz też: Jak powinno być wyposażone inhalatorium?

Czym jest waporatorium?

W połowie XIX wieku powstawały liczne sztuczne wziewalnie zwane waporatoriami – pierwsze waporatorium powstało we Francji, w miejscowości Aix les Bains, gdzie pracował lekarz Auphan, współkonstruktor pierwszego udokumentowanego aparatu do inhalacji.

Pierwszym w pełni udokumentowanym urządzeniem do inhalacji jest aparat skonstruowany przez Sales-Girona i Auphana w 1849 r. Działanie aparatu opierało się na oddziaływaniu sprężonego powietrza o ciśnieniu 3-4 atmosfer na płyn, który uderzając o płytkę rozdrabniał się na drobne kropelki, tworząc mgłę. Wynalezienie pierwszego aparatu do inhalacji zapoczątkowało dynamiczny rozwój aerozoloterapii.

W tym okresie odkryto również zastosowanie w inhalacjach suchego aerozolu solnego, a kolebką tej terapii jest XIX-wieczna Wieliczka. Inhalacje z użyciem suchego aerozolu solnego jako pierwszy zalecał lekarz salinarny dr Feliks Boczkowski. Chorych ze schorzeniami układu oddechowego kierował na spacery podziemnymi korytarzami Wieliczki. Suchy aerozol solny obecny w podziemnych wyrobiskach górniczych był wynikiem prac wydobywczych w kopalni soli. W swojej książce pisał: ”Podobnie cierpiące osoby pomimo utrudzenia długiem po schodach chodzeniem, ożeźwionemi się na dole poczuwają”.

Skuteczność działania inhalacji jest uwarunkowana wielkością cząstek aerozolu. Dzięki postępowi techniki możliwe jest uzyskanie aerozolu o parametrach pozwalających na skierowanie aerozolu w dowolny odcinek układu oddechowego.

Czym są generatory suchego aerozolu solnego?

Najnowszym osiągnięciem w dziedzinie wytwarzania aerozoli solnych są generatory suchego aerozolu solnego. W odróżnieniu do poprzednich rozwiązań, które działały na zasadzie rozdrabniania roztworów solankowych, halogeneratory mechanicznie mielą sól.

Urządzeniem medycznym, w którym zastosowano mechaniczne rozdrabnianie soli kamiennej, jest polski halogenerator Salsano DC-407. Halogenerator wytwarza suchy aerozol solny o wielkości cząstek 0,5-5µm, co pozwala na dotarcie do najgłębszych części układu oddechowego. Aerozol mieszany jest z powietrzem i wdmuchiwany z sąsiedniego pomieszczenia technicznego, wypełniając pomieszczenie do inhalacji wysokodysperyjnym aerozolem.

Suchy aerozol solny wykazuje najwyższą skuteczność. W odróżnieniu od aerozolu solankowego posiada właściwości bakteriobójcze. Ta właściwość suchego aerozolu solnego pozwala na zastosowanie go w inhalacjach grupowych w pomieszczeniach zamkniętych. Wysokie stężenie NaCl w suchym aerozolu pozwala na zastosowanie niższych dawek przyjmowanych przez pacjenta. Wyklucza to możliwość wystąpienia bronchospazmu, który jest często obserwowany u pacjentów przy wdychaniu wilgotnego aerozolu chlorku sodu. Sposób wytwarzania suchego aerozolu solnego pozwala na uzyskanie wysokiej dyspersji imitując atmosferę czynnej kopalni soli. Cząsteczki suchego aerozolu solnego posiadające ładunek elektrostatyczny wiążą się z cząsteczkami zanieczyszczonego powietrza i przyspieszają ich osiadanie, tworząc praktycznie sterylne środowisko. 

Inhalacje, będąc mało inwazyjną metodą terapii, działając z pominięciem zapory wątrobowo nerkowej, stosowane są w wielu obiektach o różnym charakterze.

Zobacz też: Jak stosować olejki eteryczne?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA